niedziela, 23 grudnia 2012

Regał na książki z karto-gipsu


Zima jest jedyną porą roku, którą ogranicza nas w pracach na świeżym powietrzu. Przynajmniej mnie, gdyż jestem człowiekiem ciepłolubnym. Zdecydowałem się więc przez te kilka mroźnych miesięcy na przeprowadzenie remontów w domu. Ponieważ będą to remonty generalne, uznałem że warto zrobić foto-relacje i podzielić się nią z Wami. Pokój który teraz remontuje, będzie spełniał role sypialni oraz kąta do pracy przy komputerze. Ponieważ są to początki rozpoczętej rewolucji, dzisiaj napiszę krótko o tym co już udało się zrobić.



Zdecydowałem się na wykorzystanie bardzo popularnego rozwiązania w naszych czasach, 
czyli płyty re-gipsowej przykręcanej do aluminiowych stelaży. Zaletą tej techniki, jest
budowanie lekkich konstrukcji, którymi można zasłaniać niechciane elementy w tym przypadku rury 
doprowadzające wodę do kaloryfera. 


Stelaż pod płytę karto-gipsową budujemy z profili przyściennych (tzw. U)
oraz profili głównych, (są one szersze i wzmacniają konstrukcję).
Nie jestem absolutnie profesjonalistą jeśli chodzi o budowanie
z takich materiałów, ale ponieważ uważam że z odrobiną wyobraźni,
bardzo wiele możemy zrobić sami- zdecydowałem  udowodnić, że jest to prawda.
(zachęcając tym samych was, to odrobiny odwagi jeśli macie wątpliwości czy podołacie samemu)


Ponieważ jest to pierwsza konstrukcja tego typu mojego autorstwa, 
błędy oczywiście musiałem popełnić, ale pomimo wszystko
efekt przed-końcowy przynajmniej dla mnie, jest zadowalający.


Na wszystkie narożniki, nałożyłem aluminiowe wykończenia
by uchronić krawędzie przed uszkodzeniami mechanicznymi, typu obdrapania, szczerbienia itp.


(Rura nad oknem) Kiedyś się tym nie przejmowano, ale poza tym, że rury
same w sobie nie stanowią elementu dekoracyjnego, to dodatkowo nad nimi sufit z czasem
czernieje. Przypuszczam, że dzieje się tak ponieważ kurz, razem z ciepłym powietrzem (podgrzanym przez ciepła wodę płynącą w..) osadza się na suficie.


Do zbudowania kasetonu nad oknem, potrzebne będą dwa profile przyścienne przymocowane do ściany i sufitu, oraz kolejne dwa profile skręcone w taki sposób jak na zdjęciu.


Pocięte na odpowiednią długość, profile główne łączą całą konstrukcje, 
dając nam już formę gotową do przykręcenia płyty.
Ten wiszący kabel, to pomysł na zamontowanie w kasetonie oświetlenia led-owego.


Oświetlenie led-owe, pomimo tego że jest bardzo długo żywotne, to dodatkowo jest oszczędne w poborze prądu. 2,2 Watowe żarówki o mocy świecenia 22W, nie są oczywiście wystarczające do oświetlenia całego pokoju, ale planuje zamontować "ledówki" w jeszcze kilku miejscach, 


Ponieważ nie jestem elektrykiem, to dopiero po 4 razach jak wywaliło bezpieczniki, 
oraz krótkim dokształceniu się ze schematów w internecie, udało mi się odpalić światełka :)
Po lewej stronie powstanie również półka, ale to dopiero po świętach.


Tak wyszedł regał, nie jest on jeszcze w zupełności wykończony, 
ale to już kosmetyka :)
Spokojnych Świąt !!


Jeszcze jedno ujęcie, dzień przed malowaniem :)



To już generalnie jest koniec pracy nad regałem na książki.

środa, 17 października 2012

CIEPLARNIA - KOPUŁA GEODEZYJNA

Cieplarnia 

Geodezyjna kopuła Fullera+Up-cykling w budownictwie+
Permakultura





Projekt Budowy Geodezyjnej kopuły Fullera

Drewniana konstrukcja kopuły została posadowiona na cokole, do wybudowania którego wykorzystane zostały zużyte opony samochodowe wypełnione ziemią.
Jest to technika wznoszenia ścian które charakteryzują się dobrymi zdolnościami akumulowania energii =ciepła. Wadą tej techniki jest pracochłonny proces ubijania ziemi w oponach.
Do jednej opony średniej wielkości mieści się 3/4 taczki ziemi, jej ubicie młotem oraz rękami trwa ok. 20 mint.

Etap I

Wytyczenie okręgu. Promień 2,7 m.




Opony układane "na zakładkę"
Ułożone zostały 4 warstwy opon, łącznie wykorzystano 117 opon.
Kopuła będzie wykonana z kantówki świerkowej 50x70 mm,
Na ostatniej warstwie opon została zakotwiona płatew która dała okazję do wypoziomowania całej konstrukcji i będzie pełniła podstawę wznoszenia na niej drewnianej kopuły.








Etap II


Podstawą Konstrukcji kopuły jest 10-cio bok.
Jej ramiona budują trójkąty równoramienne które połączone są ze sobą dłuższymi krawędziami tworząc pięciobok. Trójkąty równoboczne łączą ze sobą pięcioboki.










Kolejno łączone ze sobą krawędzie muszą zostać docięte pod kątem w dwóch płaszczyznach. Kapownica z ukosem i pochyłem ułatwia pracę.
Każde ramię jest skręcane z kolejnym dwoma wkrętami i dodatkowo klejone klejem konstrukcyjnym - dostępnym w każdym sklepie z mat. budowlanymi, cena ok 30 zł. Można powiedzieć, że powstaje konstrukcja kratownicowa na tyle sztywna, że można ją wykorzystać do zbudowania na niej tymczasowego rusztowania.








Etap III

Wewnętrzne ścianki działowe zostały zbudowane z odpadów.
Up-cykling jest to ponownie wykorzystanie materiałów które nie spełniają już pierwotnych funkcji.
Podobnie w budownictwie praktykowanie up-cyklingu jest możliwe, np. po przez wznoszenie ścian działowych z takich odpadów jak szklane, plastikowe  butelki czy puszki aluminiowe.
Glina którą wykończone zostały fragmenty cieplarni również została pozyskana z rozbiórki starego budynku.
 Glina dzięki takim właściwościom jak możliwość wielokrotnego użytku, dobrym właściwością przyjmowania i oddawania energii oraz wilgoci staję się bardzo interesującym materiałem.













Na konstrukcję ścianek działowych czy ściany z luxferów wykorzystano łącznie 700 szt. szklanych butelek, w większości po piwie - 0,5 l ;)
Podobnie jak  wewnątrz również na zewnątrz wokół muru z opon powstała okalająca go donica. Mur typu cordwood murowany ze sztafli drewna opałowego lub pociętych części kłody. Ostatni element zwieńczający konstrukcję kopuły został zmontowany pod mniejszym kątem dzięki czemu szczyt jest wyższy i ułatwi osuwanie się warstw śniegu.





Lekko uderzając w ścianki kopuły łatwo wywołać lawinę i odśnieżyć ją.
Postanowiłem jednak północną stronę zostawić ośnieżoną, śnieg jak 
wiadomo zawsze dodatkowo izoluje termicznie.


Termometr w cieplarni pokazujący min/max temperatury z ostatnich 24 godzin.
Zimą w słoneczne dni tem. w cieplarni jest o 16 st. wyższa niż na zewnątrz




Dlaczego opona ?

Michael Reynolds’a architekt z Nowego Meksyku- który buduje domy mieszkalne z opon ubitych ziemią. Na pustyni od wielu lat prowadzi eksperyment mieszkaniowy wznosi domy przy których budowie część materiałów pochodzi z up-cyklingu.
Opony projektowane sa z myślą o tym, by były odporne na czynniki atmosferyczne, uszkodzenia mechaniczne i ogólnie trudno je zniszczyć nie paląc ich. Układanie opon nie jest specjalnie skomplikowane, jednak trzeba poświęcić temu troche uwagi. Przede wszystkim należy dobierać opony o zbliżonych gabarytach. Dla zachowania poziomu kolejnej warstwy opon należy zwrócić uwagę na fakt, że ubita ziemią opona znacznie „urośnie” (zarówno w szerz, jak i w wzwyż)Opony na zakładkę, w przypadku gdy konieczne jest położenie "połówki cegły" oponę można przeciąć i skręcić ze śrubami z kolejną. 






















piątek, 5 października 2012

Dzisiaj będzie o tym co zrobić z odpadami po imprezce :)



Zaczniemy od puszek. Po piwie, po konserwach, 
 nie ważne, aluminiowe puszki są świetnym materiałem budowlanym. 


Puszki widoczne na zdjęciu nie są niczym wypełnione. Zwykła pusta puszka, lekko zgnieciona by mocniej zakotwiczyła w zaprawie murarskiej.
Jaki daje rezultat?
zobaczcie sami :)

Nie wiem z skąd mi się to wzięło, ale zawsze jak coś zbuduję, muszę na to wejść by sprawdzić wytrzymałość - aluminiowe puszki zdały egzamin.

Szklane butelki, słoiki itp. - również znajdą zastosowanie
w budownictwie i to nie jedno.
 
Ten murek został zbudowany głównie z butelek po piwach, 
którym wcześniej uciąłem szyjki- tak by ścianka nie wyszła za szeroka. 
Murowanie wyglądało zupełnie tak jak w przypadku puszek aluminiowych, 
zaprawa murarska, butelka, zaprawa-butelka itd... Wykończenie tynkiem glinianym.

Wariant drugi, to wykorzystanie butelek szklanych
do wykonania luksferów przepuszczających światło.
Nic trudnego, na zdjęciu widzimy zielony luksfer wykonany z 2 butelek po piwie. 
Butelki były cięte na marketowej pile stołowej, z założoną tarczą diamentową.
 Cięte na mokro,(z wodą w kuwecie)
 
Jeśli chcemy zbudować ściankę z samych luksferów musimy liczyć się z tym, że pocięcie wystarczającej liczby butelek, potem ich umycie i posklejanie, zajmie nam trochę czasu :)
 

Gdy obudzicie się rano w swoim domu, i zobaczycie sterty butelek i puszek po imprezie - to pamiętajcie, że jest to dar dla was od współbiesiadników, nie śmieci :)


 

piątek, 28 września 2012

GLINA - TYNK GLINIANY


GLINA - PIASEK - WODA

TYNK GLINIANY





Glina widoczna na zdjęciu, pochodzi z rozbiórki kilkudziesięcioletniego domu. Zostanie wykorzystana do wykorzystana do tynkowania ścian, sufitów, płaskorzeźby. Materiał wielokrotnego użytku to czyni glinę wyjątkową. 

Etap I

  Glinę zalewa się wodą aby z postaci brylastej rozmiękczyła do postaci półpłynnej. Po 24 h przy wykorzystaniu mieszadła przygotowujemy materiał do przygotowania tynku glinianego.  Glina która jest już gotowa do rozrabiana, będzie bardzo lepka i miękka. Jak ta na po niższym zdjęciu.




Proporcje dla tynku glinianego nie zawsze będą takie same.
Wszystko zależy od jakości gliny z stopnia jej zanieczyszczenia.
Przyjęliśmy 3 porcję piasku na porcję gliny, uzyskany tynk dobrze trzymał się ściany.






Czekamy z 15 min, mieszamy ponownie.

Glina jest bardzo przyjemnym materiałem. Jest plastyczna, długo wysycha, można ją wielokrotnie używać, a ponieważ jest naturalna- to możemy z nią pracować gołymi rękoma. Jeśli chcemy nałożyć  tynk gliniany na powierzchnię wysoce chłonną, powinniśmy ją uprzednio zagruntować. Glinę możemy narzucać za pomocą kielni lub  rękoma. Praca rękoma w wielu przypadkach znacznie ułatwi nam prace, gdy tynkujemy trudno dostępne miejsca, lub gdy będziemy chcieli wykonać elementy dekorujące.




Ściana z luksferów i gliny
Roślinka z gliny -dopiero dosycha.
Kurozaur pilnuje wejścia.

 Ściana gliniana luksferów zrobionych z butelek
 
Glinę po wyschnięciu możemy dodatkowo utwardzić.
nanosząc na jej powierzchnie mieszankę szkła wodnego z wodą.
Szkło wodne wnika w głąb struktury tynku
utwardza, chroni od deszczu, ognia. 
Glina utwardzona ciemnieje, dlatego by
uniknąć powstających osadów lepiej wybrać szkło wodne potasowe.
Szkło wodne najlepiej na noscić pędzlem.
Im więcej naniesiemy warstw, tym bardziej utwardzimy tynk.

 Glina dodatkowo filtruje powietrze w swoim otoczeniu
oraz utrzymuje i oddaje wilgoć dlatego dobra jest do tynkowania wnętrza szklarni.
Pod warunkiem że zostanie wcześniej zabezpieczona.

Żeby glina lepiej  trzymała się będąc ułożona przy drewnie, trzeba w nie powbijać gwoździe tak żeby się łączyły lepiej z gliną

Powodzenia w przygodach z błotkiem :)